Przyglądając się popularności poszczególnych specjalizacji na studiach można zauważyć, że bardzo dużym zainteresowaniem od lat się cieszy architektura. Nie ma w tym nic dziwnego, ponieważ zawód ten jest pożądany i ceniony, daje mnóstwo satysfakcji i zadowolenia, a także i dobre zarobki. Dlatego nie ma co się dziwić młodym osobom, że podejmują one trud wielomiesięcznych przygotowań, żeby dostać się tylko na wymarzoną uczelnię. Co do łatwych rzeczy nie należy, bo zależnie od miejsca liczba chętnych nierzadko przekracza dwadzieścia osób na jedno wolne miejsce.
Przy architekturze konieczne jest posiadanie dobrych plastycznych umiejętności. Bez tego nie ma co marzyć o rozpoczęciu studiowania, lecz ta umiejętność bardzo się może przydać w późniejszym wykonywaniu obowiązków. Takie studia trwają typowo, analogicznie jak reszta kierunków na naszych uczelniach, jednak nie oznaczają one z automatu możliwości wykonywania zawodu.
Niezbędne jeszcze będzie zrealizowanie dwuletniej praktyki zawodowej, po ukończeniu jakiej dana osoba może przystąpić do egzaminu zawodowego. Po pozytywnym jego zdaniu przed członkami Okręgowej Izby Architektów można zapisać się do wybranej izby i dopiero wówczas rzeczywiście można chwalić się swoim tytułem. Wielu ludzi jest zdania, że Poznań architekt zajmował się będzie wyłącznie projektami mieszkań, domów i przemysłowych obiektów. Faktycznie to są najczęściej realizowane przez tych specjalistów zadania, ale tych może być znacznie więcej.
Bardzo ciekawym i wymagającym zajęciem będzie architektura krajobrazu, na nudę nie mogą też narzekać architekci zajmujący się urbanistyką czy ruralistyką. Ważną sprawą, jak to się zresztą wiąże z każdym zawodem, są pensje, a te u architektów całkiem nieźle się prezentują. Rzecz jasna wszystko zależeć będzie od miejsca pracy, posiadanego doświadczenia i stażu, lecz na pewno każdy kto się będzie przykładał do pracy nie będzie na swoją wypłatę narzekał. Jeśli Poznań architekt będzie znany i rozpoznawalny na rynku, to za jego pracę trzeba będzie naprawdę dużo zapłacić.
